Polskie Radio

Samochodowa podróż szlakiem miejsc wpisanych na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

ZOBACZ WIĘCEJ
oficjalni sponsorzy:

Majestat lodowca

08.06.2014 • Perito Moreno

I co tu napisać w obliczu czegoś takiego? W zetknięciu z majestatem Perito Moreno, człowiek w ułamku sekundy zdaje sobie sprawę ze swoje kruchości. Wczoraj nas nie wpuścili do Parku Narodowego PM, bo nie mieliśmy łańcuchów ani opon z kolcami, dziś parkowy ranger był mniejszym formalistą, wiedział, ze przyjadą dziennikarze z Polski i do parku wjechaliśmy.

Mówił tylko ... uważajcie, powoli, bo czysty lód, mieliśmy wiele wypadków... Oj, nie jechał chyba polskimi drogami, gdy zima zaskoczyła drogowców. 30 kilometrów do czoła lodowca udało się przejechać.

Infrastruktura zdumiewająca, przygotowane alejki, tarasy widokowe, nawet tam, na końcu świata prawie jest internet, jest restauracja, wszystko jak trzeba. A sam lodowiec. Co tu pisać... w zależności od światła jest biały, niebieski, szary. Kolorów jest co nie miara. Niestety nie można schodzić na sam dół, tuż pod lodowiec.

W ciągu 20 lat, kiedy można było, spadające kawałki lodu zabiły ponad 20 osób. Ale jest oszłamiający i z góry i z dołu. Więcej mówią w tym przypadku zdjęcia, prawda? W pierwotnej wersji to miał być nasz punkt docelowy, ale skoro już tu jesteśmy, tniemy na sam sam dół, do Ushuai, stamtąd już dalej się nie da. Chyba ze statkiem na Antarktydę. Ale to nie tym razem.


    Perito Moreno

    Komentarze:

    sortuj
    liczba komentarzy: 0
      Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!